piątek, 15 czerwca 2012

22. ZALEGŁOŚCI

Witam! :)
Długo mnie nie było. Ale tyle się działo :) 
Więc od początku. Z okazji dnia dziecka Michałek otrzymał dwa super prezenty "blogowe". 




Od Mamy Oskarka

Od Mamusiek z Babylandii 
(zdjęcie zapożyczone ze strony www.merlin.pl - bo bateria w aparacie padła)

Jeszcze raz bardzo serdecznie dziękuje w imieniu swoim i Michałka!


To nie koniec prezentów dla Michałka. Od babci dostał rowerek, a od nas piaskownicę. Co prawda piaskownica stała już ze dwa tygodnie wcześniej, a rowerek "przyjechał" później, ale w zamyślę to miały być prezenty z okazji dnia dziecka.

Rozpieszczamy to nasze dziecko :). Ale jego szczęście jest najważniejsze :)
A ten uśmiech bezcenny:

(pantofle mamy na nogach i jest zabawa)


A tu jeszcze na niedzielnym spacerze z tatą:



W międzyczasie dotarł do nas wreszcie projekt domu. Oto i on:


Jeszcze niewielkie poprawki układu pokoi na górze. Zamiast jednego pokoiku na poddaszu będzie garderoba. Wybraliśmy ten projekt ze względu na jego prostotę. I rozkład pokoi jest dla nas idealny.

Następny krok to dokończenie budowy zjazdu, za co jeśli pogoda pozwoli zabieramy się jutro. :)
Droga też prawie gotowa. ale na to jeszcze mamy czas bo w międzyczasie trzeba załatwić papirologię. A jest tego sporo.I już obliczyłam że za same dokumenty zapłacimy około 12.000 zł. 
Ale nie spieszymy się bardzo z budową. Będziemy budować na miarę własnych możliwości finansowych, bez zaciągania kredytu (najwyżej jakieś niewielkie pożyczki z zakładu pracy na niemal zerowy procent).

Tak się cieszę na tą budowę. Wiem ze to pochłonie mnóstwo pracy i pieniędzy ale uważam że warto. Już nie mogę się doczekać etapu wykończeniowego. Ale póki co to zakasuje rękawy i do pracy w ogródku i przy zjeździe. :)

Wszystko tak pięknie rośnie (chwasty niestety też). Ale już się ciesze na własne ogórki, marchewkę, a rzodkiewkę i sałatę zjadamy już od trzech tygodni.

Dziś po południu idę do teściowej zbierać truskawki. Zrobiłam już dżemy z truskawek (41 słoików - w tym 20 dla mojej mamy i siostry ) a dziś zbieramy je na sok. Michał uwielbia soki i kompoty z truskawek. Zresztą ja tez :)


Przez te ostatnie dwa tygodnie nazbierało się tez troszkę zaległości z "tworzydeł".  Kilka kartek już trafiło do nowych właścicieli, nie wszystkie też zdążyłam sfotografować. Pokaże co udało mi się sfotografować:


Jedna z trzech karteczek dla maluszków (dwie pozostałe niestety nie doczekały się na fotografie) 




Karteczka z okazji roczku (już trafiła do właściciela).




A tu już ozdobiony notesik (też już znalazł właścicielkę :))


 Wreszcie oprawione delfinki :)


I sówka mądra główka :)



A na koniec zdjęcia trzech z jedenastu "półproduktów" na kartki ślubne. Jak widać produkcja hurtowa ;) Ale i tak każda karta będzie inna. Reszta zostanie sfotografowana w niedzielę, bo bateria w aparacie jak zwykle padła. 

To by było na tyle bo i tak się już bardzo rozpisałam.

Pozdrawiam wszystkich blogujących, tworzących, budujących, pracujących i odpoczywających :) .

Miłego dnia dla wszystkich.



piątek, 1 czerwca 2012

21. I ŚLUBUJĘ CI...

Witam wszystkich serdecznie!

Dzień dziecka przywitał nas deszczem, ale humorki dopisują. Michałek nacieszył się dziś mamą i pojechał do babci :) Więc korzystam z okazji i przeglądam Wasze blogi. Widok tylu pięknych prac zmobilizował i mnie do działania i tak powstały kartki ślubne:









Powstały także kartki dla maluszków i ich rodziców ale muszę poczekać na lepszą pogodę bo zdjęcia wychodzą fatalne.

Wracam do moich haftów.

Życzę wszystkim miłego wieczoru :)